środa, 1 maja 2013

Rozdział 8

Dwa tygodnie później:

Violetta
Tydzień temu wrócili rodzice Leona. Teraz to oni przy nim czuwają. Nie wiem na ile wrócili czy wrócili tylko po to by go zabrać. Leon mieszkał tu sam w zasadzie to z ciocią swojej mamy, bo jego rodzice pracują w Szwajcarii. On nie chciał wyjeżdżać razem z nimi, stwierdził,że ma tu swoje życie i nie chce zaczynać wszystkiego od początku a po za tym był już pełnoletni. Rodzice wyjechali razem z jego 10 letnią siostrą Clarą a go zostawili tutaj w Beuneos Aries .

Szpitalny korytarz 

Gdy szłam korytarzem słyszałam rozmowę jego ojca z lekarzem prowadzącym
-Doktorze kiedy mój syn się obudzi to już trwa dwa tygodnie, dwa tygodnie za długo!
-Proszę się uspokoić, najgorsze jest za nami. Teraz trzeba tylko czekać na to kiedy Leon sam będzie chciał do nas wrócić.
-Czy będzie możliwe zabranie go stąd?
-Z tego co wiem to Leon jest już pełnoletni i sam decyduję o sobie, ale Nie w jego stanie jest to nie możliwe.
- Przed chwilą powiedział pan,że jemu nic nie zagraża
-Ale pacjent jest w śpiączce i nie wolno go ruszać
Co! zabrać nie zgadzam się...poczułam jak łzy spływają mi po policzku, nie mogą go zabrać nie mogą mi tego zrobić mu tego zrobić....nam tego zrobić.
-Hej Violu jak się czujesz- podeszła do mnie Fran- Ej co się stało czemu płaczesz coś z Leonem?
Nie wytrzymałam i przytuliłam się do niej.
-Rodzice Leona chcą go zabrać, ale na razie lekarz im zabronił....
-Ciiii już nie zabiorą go już wszytko dobrze Leon Cię nie zostawi ....
-Fran on nawet nie wie,że ja go Kocham
-Jak to przez te dwa tygodnie jeszcze mu nie powiedziałaś ?
- Nie miałam odwagi....
-Nie miałaś odwagi powiedzieć kochanej osobie co do  niej czujesz. Już idź do niego..
-Dobrze, zrobię to
-Zuch dziewczyna
Już miałam iść do jego sali kiedy coś mi się przypomniało .
-zapomniałabym jak Ty się czujesz po tym wszystkim? Nie miałyśmy czasu szczerze  pogadać.
-Mówisz o porwaniu, jest Ok. Ten który mnie porwał, to ten sam który potrącił Leona. Nic już nikomu nie grozi bo właśnie wracam z posterunku, potwierdziłam swoje zeznania. Nie wyjdzie prędko z więzienia.
-Cieszę się,że już wszystko Ok, ten człowiek jest nie obliczalny.
-Masz rację, ale idź do Leona bo znowu mu nie powiesz co czujesz .
-Idę,życz mi powodzenia
-No idź już.-powiedziała z uśmiechem Fran


Sala Leona 

Violetta
Raz się żyję-pomyślałam. Usiadłam przy jego łóżku, wyglądał tak jakby spał,może to lepiej,że śpi będzie mi łatwiej.Wzięłam głęboki oddech, złapałam go za rękę....
-Leonie, wiem,że mnie słyszysz ale nie potrafisz mi odpowiedzieć może to lepiej nie będziesz mi przerywał. Zbierałam się na te rozmowę a raczej monolog już jakiś czas to co chce Ci powiedzieć hmmm....nie dotarło do mnie pod wpływem Twojego wypadku , zrozumiałam to kiedy reanimowali Cię kiedy Twoje serce przestało bić zrozumiałam,że mogę stracić kogoś, kto jest dla mnie wszystkim. Kto jest zawsze przy mnie kiedy go potrzebuję, kto jest dla mnie wsparciem, potrafi mnie rozśmieszyć -w pewnym momencie zaczęły mi spływać łzy po policzku - Leonie .....jesteś dla mnie wszystkim ....Kocham Cię- spuściłam głowę a moje łzy padały na rękę Leona. W pewnym momencie zauważyłam,że nie tylko palce się poruszyły ale on cały. Spojrzałam na jego twarz,jego powieki poruszały się i w pewnym momencie podniosły się  .....


To na razie tyle mam nadzieję,że się podoba, wiem,ze trochę krótki ale postaram się  wieczorem tak koło 21 bądź wcześniej postaram się dodać kolejny mam nadzieje że wyjdzie dłuższy. Życzę miłej lektury
Pozdrawiam ;)

8 komentarzy:

  1. super już nie mogę się doczekać kolejnego... proszę dodaj jeszcze dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny.Dodaj szybciutko nowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać kolejnego. Mam nadzieję, że Leon i Viola będą razem na zawsze. Jeżeli będzie inaczej, to wiesz - strzeż się mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy już wspominała, że jestś GENIALNA? Nie mam pewności wię się najwyżej powtórze. Jesteś po prostu NAJWSPANIALSZA! Twoja wyobraźna jest niemażliwa, to wyczucie, ta precyzja zakończenia i zaciekawienia cytelnika. Masz niesamowity Dar, bo to nie talent. Teo nie da się nauczyć. To jest w Tobie.
    PS: Sorki, że się powtarzam, ale mnie zachwycasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie!!! nie rób nam tego! :(:(:( znów ... :(
    Naprawdę super !!! :*:*:* czekam na 9 :D Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Superrr. :D :*
    Zapraszam do mnie:
    ViolettaPL.blogspot.com i violetta-moja-historia.blogspot.com
    A i czekam na next. :D :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Sweet ;*** Jesteś genialna ! Chciałabym też umieć tak pisać :D

    OdpowiedzUsuń