środa, 15 maja 2013

Rozdział 19

Studio 21 

Emma
Obok nas przechodził Diego.
-Cześć wam rozumiem,że rozmawiacie o tamtej parze?
I wskazał na Viole i Leona .
-Skąd wiesz,że o nich gadamy? A my się w ogóle znamy?-zapytał Tomas
-Jestem Diego.
-Tomas. Skąd Ci przyszło na myśl,że o nich gadamy?
-Widziałem jak patrzyłeś na nich na lekcji u Pabla. A poza tym,też chciałbym ich rozdzielić bo ta jak jej tam...
-Ma na imię Violetta-wtrącił Tomas
-No Violetta wpadła mi w oko ale ja nie jestem z tych którzy lubią trwałe związki,ja tylko chcę ją hmmm jak to powiedzieć zaliczyć?
-Nie waż mi jej krzywdzić,rozdzielić ich można ale od Violi wara ona jest moja tylko jeszcze nie jest pewna swoich uczuć do mnie !
-Spokojnie panowie bo nas usłyszy ktoś a ja też tu nie jestem mile widziana i lubiana zwłaszcza przez naszą klasę.
-A Ty czemu chcesz ich tak właściwe rozdzielić hmm...?-wypytywał mnie Tomas
-Bo chcę odzyskać Leona i tyle coś jeszcze..?
-Odzyskać?!-wytrzeszczył oczy z wrażenia.
-Tak odzyskać a teraz cicho bo idą ..
Leon szedł z Violą za rękę i wpatrywał się w nią z uwielbieniem. Na mnie też tak kiedyś patrzył...ale nie długo znów spojrzy.
-Dobra za dużo tu świadków spotkajmy się u mnie w mieszkaniu,mieszkam sama. Tu macie adres o 18 u mnie.


 Ławka w parku:

Leon 
Mam jej powiedzieć, że Emma jest moją pierwszą miłością i o tym,że z nią byłem jeśli jej nie powiem uzna,że muszę coś do niej jeszcze czuć a jak powiem to będzie na mnie zła i może ze mną zerwać a ja teraz ją  Kocham najbardziej na świecie .
-Hej Leon -podeszła do mnie Ludmi
-Cześć ..-powiedziałem oschle
-Gdzie Viola?
-Poszła z Fran coś załatwić czekam na nią...
-Mnie też nie cieszy fakt,że Emma wróciła...
-Skąd wiesz,ze o nią chodzi?
-Leon znam Cię zbyt dobrze...wiem,że o nią chodzi ale chwila moment znam to spojrzenie...Viola nie wie?
-Co Ty masz rentgen w oczach czy co albo czytasz w myślach?!
-Dobrze zgadałam nie wie czemu hmmm?!
-Jak ja mam jej to powiedzieć Violetto wybacz ale wróciła moja była i hmmm chodzi z nami do klasy!!
-Oszalałeś złamiesz jej serce a tego po raz drugi by nie przeżyła !!
-To jak ja mam jej to powiedzieć Pani znawczyni hmmm jak ?!!
-Nie wiem Leon znam Cię i mam nadzieję,że nie robisz niczego co mogło by ją zranić przynajmniej tak sądzę...Dobra Leon gadałeś dzisiaj z wysokim brunetem bardzo podobnym do Ciebie...
-Yyyy no tak
-Skąd Ty go znasz i mam do Ciebie prośbę przedstawisz nas sobie ?- w jej oczach pojawił się błysk
-Oooo Ludmi czyżby nam się zakochałaś?!
-A tam od razu zakochałaś po prostu chce poznać nowych ludzi i tyle...
-Taaa jasne bo Ci uwierzę . To był mój kuzyn Roberto, mieszkał w Madrycie i go przenieśli tutaj tak przedstawię Ci go .
-Leon Verdas jesteś wielki!-przytuliła mnie i uciekła.

Centrum Handlowe 

Violetta
-Fran pośpiesz się Leon na mnie czeka
-Jak kocha to poczeka ..-spojrzała na mnie i się uśmiechnęła
-A jak nie ?-mój głos posmutniał
-Viola co Ty za głupoty gadasz jest w Tobie zakochany po uszy to widać w promieniu 100 m
-Aż tak daleko ?
-Violetta Leon Cię kocha i choć popełnia błędy zrobi wszystko abyś była szczęśliwa...Viola ...
-No?
-No bo ten nowy uczeń Marco ...
-Wiedziałam,że bez powodu nie kupisz sobie 3 nowych sukienek ...
-Viola!
-No co ?
-No bo on mnie poprosił aby zaśpiewałam z nim piosenkę na zaliczenie u Angie
-No to super i w czym problem ?
-No bo on mi się podoba i to bardzo...
-Fran no nareszcie bierz się za niego a piosenka to dobra okazja to zbliżenia się .
-Myślisz ?
-Ja to wiem moja droga a teraz już lecę do Leona .
-Leć- pożegnałam się z Fran i szybko popędziłam do parku.

Francessca 
Leon ją kocha. Choć wróciła Emma i sądzę,że Leon jej jeszcze nie powiedział o tym co było między nimi kiedyś no właśnie kiedyś ....

Ławka w parku 

Leon 
Gdzie ona jest ? Spojrzałem na zegarek powinna byc pół godziny temu .
Nagle ktoś zakrył mi oczy .
-Zgadnij kto to ?
-Hmmm a ile mam podejść?
-Jedno ...
-Viola chodź tu bo się stęskniłem
Odwróciłem głowę i ją pocałowałem. Nareszcie przyszła.
-Przepraszam za spóźnienie -spojrzała na mnie spojrzeniem szczeniaka
-Oj nie wiem czy Ci wybaczę to aż pół godziny ...
-Co?!
-Musisz mi to jakoś zrekompensować ...-spojrzałem na nią i podniosłem energicznie brwi .
Viola wstała siada mi na kolana i pocałowała bardzo namiętnie nawet nie wiedziałem,że tak potrafi. W sumie nigdy mnie tak nie całowała. Po chwili odkleiliśmy się od siebie .
-No powiem Ci jak masz tak przepraszać to dla mnie możesz spóźnić się nawet godzinę lub dwie .;)
-Osz Ty następnym razem nie przyjdę.
Wstała i chciała iść. Złapałem ją za rękę i przyciągnąłem ja do siebie i pocałowałem.
-Kocham Cię -powiedziałem patrząc jej w oczy
-Ja Ciebie też Kocham Leon - i wtuliła się we mnie.

Tymczasem 

Emma
-W przyszłą sobotę jest karaoke i wtedy realizujemy to co ustaliśmy ?
-Jasne -odpowiedzieli równocześnie.
Już nie długo Leonie będziesz mój i żadna mi Cie nie zabierze....

***
Na razie tyle. Rozdział trochę monotonny ale cóż raz wena jest raz jej nie ma ale mam pomysł na kolejny rozdział który dodam wieczorem dziś już na pewno bo wczoraj obiecywałam a nie dodałam przepraszam za to :)
Pozdrawiam ;)

9 komentarzy:

  1. Rozdział boski. Jeśli ta jak jej tam Emma tknie nawet palcem Leonette urwę jej łeb. Czekam na 20 rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  2. Emma ychh emma jak rozdzieli mi leonettte to starcisz widza mnie xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Anty Emma xd
    Nie mg się doczekać !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że tak szybko dodałaś kolejny rozdział ! Pisz następny jak najszybciej :) Jestem bardzo ciekawa co takiego wymyśliła ta Emma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście jak zawsze świetny rozdział :) Szybko dodaj następny, bo już nie mogę się doczekać co kombinują Emma, Tomas i Diego. No i mam nadzieję, że Leonetta to przetrwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału.
    Kocham Twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  7. http://love-story111.blog.pl/2013/05/16/hej/ zalukajcie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ekstra, tak jak i inne rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń