Emma
Obok nas przechodził Diego.-Cześć wam rozumiem,że rozmawiacie o tamtej parze?
I wskazał na Viole i Leona .
-Skąd wiesz,że o nich gadamy? A my się w ogóle znamy?-zapytał Tomas
-Jestem Diego.
-Tomas. Skąd Ci przyszło na myśl,że o nich gadamy?
-Widziałem jak patrzyłeś na nich na lekcji u Pabla. A poza tym,też chciałbym ich rozdzielić bo ta jak jej tam...
-Ma na imię Violetta-wtrącił Tomas
-No Violetta wpadła mi w oko ale ja nie jestem z tych którzy lubią trwałe związki,ja tylko chcę ją hmmm jak to powiedzieć zaliczyć?
-Nie waż mi jej krzywdzić,rozdzielić ich można ale od Violi wara ona jest moja tylko jeszcze nie jest pewna swoich uczuć do mnie !
-Spokojnie panowie bo nas usłyszy ktoś a ja też tu nie jestem mile widziana i lubiana zwłaszcza przez naszą klasę.
-A Ty czemu chcesz ich tak właściwe rozdzielić hmm...?-wypytywał mnie Tomas
-Bo chcę odzyskać Leona i tyle coś jeszcze..?
-Odzyskać?!-wytrzeszczył oczy z wrażenia.
-Tak odzyskać a teraz cicho bo idą ..
Leon szedł z Violą za rękę i wpatrywał się w nią z uwielbieniem. Na mnie też tak kiedyś patrzył...ale nie długo znów spojrzy.
-Dobra za dużo tu świadków spotkajmy się u mnie w mieszkaniu,mieszkam sama. Tu macie adres o 18 u mnie.
Ławka w parku:
Leon
Mam jej powiedzieć, że Emma jest moją pierwszą miłością i o tym,że z nią byłem jeśli jej nie powiem uzna,że muszę coś do niej jeszcze czuć a jak powiem to będzie na mnie zła i może ze mną zerwać a ja teraz ją Kocham najbardziej na świecie .-Hej Leon -podeszła do mnie Ludmi
-Cześć ..-powiedziałem oschle
-Gdzie Viola?
-Poszła z Fran coś załatwić czekam na nią...
-Mnie też nie cieszy fakt,że Emma wróciła...
-Skąd wiesz,ze o nią chodzi?
-Leon znam Cię zbyt dobrze...wiem,że o nią chodzi ale chwila moment znam to spojrzenie...Viola nie wie?
-Co Ty masz rentgen w oczach czy co albo czytasz w myślach?!
-Dobrze zgadałam nie wie czemu hmmm?!
-Jak ja mam jej to powiedzieć Violetto wybacz ale wróciła moja była i hmmm chodzi z nami do klasy!!
-Oszalałeś złamiesz jej serce a tego po raz drugi by nie przeżyła !!
-To jak ja mam jej to powiedzieć Pani znawczyni hmmm jak ?!!
-Nie wiem Leon znam Cię i mam nadzieję,że nie robisz niczego co mogło by ją zranić przynajmniej tak sądzę...Dobra Leon gadałeś dzisiaj z wysokim brunetem bardzo podobnym do Ciebie...
-Yyyy no tak
-Skąd Ty go znasz i mam do Ciebie prośbę przedstawisz nas sobie ?- w jej oczach pojawił się błysk
-Oooo Ludmi czyżby nam się zakochałaś?!
-A tam od razu zakochałaś po prostu chce poznać nowych ludzi i tyle...
-Taaa jasne bo Ci uwierzę . To był mój kuzyn Roberto, mieszkał w Madrycie i go przenieśli tutaj tak przedstawię Ci go .
-Leon Verdas jesteś wielki!-przytuliła mnie i uciekła.
Centrum Handlowe
Violetta
-Fran pośpiesz się Leon na mnie czeka-Jak kocha to poczeka ..-spojrzała na mnie i się uśmiechnęła
-A jak nie ?-mój głos posmutniał
-Viola co Ty za głupoty gadasz jest w Tobie zakochany po uszy to widać w promieniu 100 m
-Aż tak daleko ?
-Violetta Leon Cię kocha i choć popełnia błędy zrobi wszystko abyś była szczęśliwa...Viola ...
-No?
-No bo ten nowy uczeń Marco ...
-Wiedziałam,że bez powodu nie kupisz sobie 3 nowych sukienek ...
-Viola!
-No co ?
-No bo on mnie poprosił aby zaśpiewałam z nim piosenkę na zaliczenie u Angie
-No to super i w czym problem ?
-No bo on mi się podoba i to bardzo...
-Fran no nareszcie bierz się za niego a piosenka to dobra okazja to zbliżenia się .
-Myślisz ?
-Ja to wiem moja droga a teraz już lecę do Leona .
-Leć- pożegnałam się z Fran i szybko popędziłam do parku.
Francessca
Leon ją kocha. Choć wróciła Emma i sądzę,że Leon jej jeszcze nie powiedział o tym co było między nimi kiedyś no właśnie kiedyś ....Ławka w parku
Leon
Gdzie ona jest ? Spojrzałem na zegarek powinna byc pół godziny temu .Nagle ktoś zakrył mi oczy .
-Zgadnij kto to ?
-Hmmm a ile mam podejść?
-Jedno ...
-Viola chodź tu bo się stęskniłem
Odwróciłem głowę i ją pocałowałem. Nareszcie przyszła.
-Przepraszam za spóźnienie -spojrzała na mnie spojrzeniem szczeniaka
-Oj nie wiem czy Ci wybaczę to aż pół godziny ...
-Co?!
-Musisz mi to jakoś zrekompensować ...-spojrzałem na nią i podniosłem energicznie brwi .
Viola wstała siada mi na kolana i pocałowała bardzo namiętnie nawet nie wiedziałem,że tak potrafi. W sumie nigdy mnie tak nie całowała. Po chwili odkleiliśmy się od siebie .
-No powiem Ci jak masz tak przepraszać to dla mnie możesz spóźnić się nawet godzinę lub dwie .;)
-Osz Ty następnym razem nie przyjdę.
Wstała i chciała iść. Złapałem ją za rękę i przyciągnąłem ja do siebie i pocałowałem.
-Kocham Cię -powiedziałem patrząc jej w oczy
-Ja Ciebie też Kocham Leon - i wtuliła się we mnie.
Tymczasem
Emma
-W przyszłą sobotę jest karaoke i wtedy realizujemy to co ustaliśmy ?-Jasne -odpowiedzieli równocześnie.
Już nie długo Leonie będziesz mój i żadna mi Cie nie zabierze....
***
Na razie tyle. Rozdział trochę monotonny ale cóż raz wena jest raz jej nie ma ale mam pomysł na kolejny rozdział który dodam wieczorem dziś już na pewno bo wczoraj obiecywałam a nie dodałam przepraszam za to :)
Pozdrawiam ;)
Rozdział boski. Jeśli ta jak jej tam Emma tknie nawet palcem Leonette urwę jej łeb. Czekam na 20 rozdział.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim. Czekamy heh ;D
UsuńEmma ychh emma jak rozdzieli mi leonettte to starcisz widza mnie xd
OdpowiedzUsuńAnty Emma xd
OdpowiedzUsuńNie mg się doczekać !
Dobrze, że tak szybko dodałaś kolejny rozdział ! Pisz następny jak najszybciej :) Jestem bardzo ciekawa co takiego wymyśliła ta Emma.
OdpowiedzUsuńOczywiście jak zawsze świetny rozdział :) Szybko dodaj następny, bo już nie mogę się doczekać co kombinują Emma, Tomas i Diego. No i mam nadzieję, że Leonetta to przetrwa :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nastepnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga!
http://love-story111.blog.pl/2013/05/16/hej/ zalukajcie
OdpowiedzUsuńEkstra, tak jak i inne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuń