niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 39

Leon
-Violu musimy coś z tym zrobić ja nie dam Cię skrzywdzić,jeśli będzie trzeba będę siedzieć pod Twoim domem dzień i noc, chodzić za Tobą krok w krok
-Leon nie kuś-ona żartuje a ja się martwię.
-Viola proszę Cię uważaj na siebie bo jesteś wszystkim co mam.
-Dobrze będę,obiecuję.
-Ludmiła dzwoniła jest afera. Brodway wyjeżdża a Cami jest załamana.
-Trzeba jakoś temu zaradzić.
-No padał pomysł,żeby zamieszkał ze mną ale jest problem jego siostra i ciotka,która ledwo zajmuje się mną ja nie mam nic przeciwko ale to nie zależy ode mnie .
-To niech zostaną i mieszkają dalej u siebie,a mój tata będzie do nich zaglądał bo przyjaźni się z ich tatą.
-Kochanie to dobry pomysł.-jaką ja mam mądrą dziewczynę.
-Ha wiem. Tylko chwila zadzwonię i zapytam czy się na to zgodzi.
-Dobrze-i uśmiechnąłem się do niej delikatnie.

Violetta
-Halo tato..
-Tak córeczko i jak tam weekend w górach?-spojrzałam na Leona badawczym spojrzeniem.
-Dobrze wręcz wyśmienicie, wyjaśniliśmy wszytko sobie 
-Cieszę się, powiem Ci,że masz bardzo spontanicznego chłopaka.
-Wiem i to bardzo. Tato chciałbym Cie o coś prosić.
-O co chodzi Violu?
-Tato bo rodzice Brodway'a i Marry wyjeżdżają a oni wraz z nimi a oni są tu szczęśliwi Cami jest Brodwye'm świetną parą oni mają tu szkołę przyjaciół-czułam,że brakuje mi tchu
-Violu spokojnie co masz na myśli
-Chodzi o to,że czy mógłbyś porozmawiać z ich rodzicami aby tu zostali pod Twoją opieką. Będą mieszkać u siebie w domu a Ty będziesz do nich zaglądał.
-Violu mam lepszy pomysł. Koło naszego domu jest domek dla gości pamiętasz jeśli tak ci zależy mogą tam zamieszkać.
-Tatusiu jest najlepszy. Kocham Cię!!!
-Mam jeszcze dla Ciebie niespodziankę.  Federico twój kuzyn zamieszka u nas i jeszcze jedno będzie chodził do Twojej szkoły dostał stypendium właśnie w Studiu.
-Mówiłam Ci,że Cie kocham. Tak się cieszę.
-Dobrze uważaj na siebie i powiedz Leonowi żeby uważał na drodze. Ja musze spotkać się z rodzicami Marry i Brodwey'a
-Do zobaczenia.

-Masz uważać na drodze polecenie od Taty- spojrzałam na Leona i uśmiechnęłam się delikatnie.
-Wiem wiozę największy skarb jego i jednocześnie mój.I jak z tatą martwił się ?
-Nie bo o dziwo wszytko wiedział mój Ty Romeo i jakim cudem on się zgodził na to nie wiem .
-Kochanie dla Ciebie wszytko -spojrzał na mnie i puścił mi oczko.
-Tata powiedział,że mogą zamieszkać w domku dla gości. A i żebyś nie był zazdrosny i nie miał jakiś podejrzeń...
-Viola co się znowu stało-jego głos spoważniał.
-Spokojnie, przyjechał do mnie mój kuzyn Federico i będzie chodził z nami do klasy.
-I czemu mam być zazdrosny?
-Bo gdybyś przypuśćmy zobaczył mnie z nim przytulających sie to nie wiadomo co byś sobie pomyślał...
-Masz rację dobrze,że mi to mówisz. Kocham Cię.-w pewnym momencie zjechaliśmy na pobocze.
-Leon coś się sta...-Nie dokończyłam bo on odpiął pasy i zaczął mnie całować. Bardzo namiętnie swoją drogą. Gdy się w końcu oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam na niego pytająco.
-No co dbam o bezpieczeństwo swojej dziewczyny co wolałabyś abym prowadził i jednocześnie Ci e całował hmmm......
-Chodź tu-i przyciągnęłam go z powrotem do siebie. Nie wiem co mną kierowało, może długa rozłąka. Tęsknota za jego ustami pocałunkami nie wiem ...dobra przed chwilą się całowaliśmy,ale mi było mało.
-W takim tempie to my do Twojego domu nie zajedziemy.Ale mi się to tempo podoba -Uśmiechnął się łobuzersko zapiął pasy i zapalił silnik.


Buenos Aires

Maxi
-Nata daj spokój proszę musimy się o takie głupoty kłócić?
-Głupoty, zapomnieć o rocznicy to głupota czyli te 4 miesiące to głupota ja też jestem głupotą. Dobra rozumiem.
-Natalia kochanie nie jesteś żadną głupotą.
-Maxi! Jak mogłeś zapomnieć? Gdzie się podział ten Maxi,który o każdym naszym święcie pamiętał. Gdzie się podziało nasze uczucie sprzed tych 4 miesięcy, kiedy każda chwila była niepowtarzalna, kiedy każdą minutą ze sobą spędzoną delektowaliśmy się. Gdzie.....??-po jej policzku zaczęły spływać mimowolnie łzy.
-Tu jestem. I zawsze będę.-spojrzałem w jej zapłakane oczy.
-Jesteś ale nie tym w którym się zakochałam. Zobacz Viola i Leon nie mieli łatwo zawsze pod górkę. Leon wziął sprawę w swoje ręce i ją "porwał" aby ją odzyskać. Teraz na pewno wracają szczęśliwi razem mimo wszystko. A my pomimo,że nam nikt nie przeszkadzał zatraciliśmy się , nie walczymy o swoje uczucia o nasz związek.
-Natalia proszę ja Cię kocham i nigdy nie pozwolę Ci odejść. Zmienię się ...
-Ja też Cie kocham,ale muszę to wszytko przemyśleć czy MY mamy jakiś w ogóle sens.
-Nati....-Odeszła . Ty idioto wolisz z kumplami mecz oglądać niz dziewczynie rocznicową kolację zrobić.


German 
Skoro mojej Violi tak zależy na znajomych czas przystąpić do działania.
-Zajmę się nimi. Posiłki będą jadać u nas w domu. A mieszkać obok w domku dla gości. I od razu uprzedzę Twoje pytanie Filipie nie będzie to dla mnie kłopot. To jak ??
-Przekonałeś mnie oni zostają.
-Tato jesteś wielki -nagle na dół zbiegli bliźniaki .-Dziękujemy Panie Castillo.

Violetta
Dostałam esa od Brodway'a
"Zostajemy, I będziemy sąsiadami"
Od razu pokazałam SMS Leonowi,który się automatycznie uśmiechną.
Podjechaliśmy pod mój dom, a tam mój humor od razu prysł jak bańka mydlana....


*****
Prosze jest. Chodź moja wena mnie dobija....szwankuje jak nigdy ten rozdział ni należy do ciekawych....
Jeśli macie jakieś pomysły to czekam.
Co do LBA jestem w trakcie, bo trochę tego mam.
Pozdrawiam;)
Miłej lektury ;*

26 komentarzy:

  1. bardzo fajny wpis wpadnij do mnie http://jortini-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuper rozdział i ogólnie super blog.
    Wpadniesz do mnie ???
    Dopiero zaczynam. http://leonetta-na-zawsze-razem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! Jak zwykle z resztą. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam świetny pomysł tylko może nie na forum, czy masz maila?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, ze Maxi wymysli coś aby pogodzić sie z Naty ;D
    Oj jak dobrze,że Broadway zostaje :)
    Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! czekam na next :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Czekam na next. Ciekawe co zobaczyła Viola?

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Czekam na nexta :P Ciekawe kogo zobaczyła Viola... :O

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. karola094@interia.eu to mój e-mail.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, tylko co zobaczyła Violetta?
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział!!! O, Federico będzie :) Czekam na następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  12. http://leonetta-podemos.blogspot.com

    zapraszam .

    OdpowiedzUsuń
  13. Świeetne, Mega <3 Tylko błagam już koniec kłótni Leonetty! Teraz już tylko piękne sceny bo złych już ma psychika nie wytrzyma!..xd

    OdpowiedzUsuń
  14. jest super!!!! jak zawsze!♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny jak zawsze
    wpadnij do mnie http://tini-story.blogspot.com/
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  16. Kofam twoje opowiadanie. Czekam na next! Zapraszam do mnie: http://leonetta-believe.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super blog.
    Zostałaś nominowana do Libster Blog. Szczegóły znajdziesz
    http://violetta-jej-historia.blogspot.com/2013/08/libster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  18. kidy next? niemogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  19. http://opowiadanie-leonetta-forever-martina.blogspot.com/
    Proze wejdż to dla mnie ważne

    OdpowiedzUsuń
  20. Supcio blog <3 a teraz podam wam linka ----> https://www.facebook.com/pages/Leonetta-forever-3/538749756178563?ref=hl tą stronkę prowadzę z Pati o Leonettcie mam nadzieje że wam sie spodoba to dla WSZYSKICH fanów powtarzam Wszystkich LEONETTY zapraszam i czekamy pozdrawiam Natalia D. <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy next?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wear and tear a really friendly belt - Straps serve another purpose besides holding increase pants.
    Typically the next checking should be with some heels of our sneaker.
    Of course, when the those who workout performed well, the exact shoes they applied
    were highlighted. Two years later, Nike's product or service quadrupled.
    http://www.5calarasi.ro/author/BrooksSho

    OdpowiedzUsuń