Z góry przepraszam za błędy pisałam z telefonu.
Do rzeczy wielu ma do mnie pretensje,że nie pisze. Rozumiem was ale jestem w takim okresie, że szukam pracy a rok temu zdałam maturę i technika a w styczniu z powodu zdrowia musiałam rzucić studia co nie było dla mnie łatwa decyzją. 14 miesiący temu znalazłam swoją miłość jest nią Seweryn. Jak przeczytałam w jednym z komentarzy jestem co raz starsza 9 kwietnia kończę 21 lat.
Zawiodłam was jak pisaliscie w komentarzach jesteście na mnie źli rozumiem was ale zrozumcie mnie.
Moi drodzy, przepraszam was za brak znaku życia ale jestem i żyję. Wybaczcie mi ta nieobecność. Postram się pisać to oznacza że nie rzucam bloga. Posty bd dodawane raz w tygodniu może dwa a może co dwa tygodnie. Nie che obiecywać a później tego nie dotrzymywać . Przepraszam Was jeszcze raz i pozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że wróciłaś :) Czekam na kolejny post :)
OdpowiedzUsuńJulia ;*
:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś po takiej przerwie. Życzę weny <3 <3
OdpowiedzUsuńŻyczę duuużo weny! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://leonetta-milosc-ktora-nie-umiera.blogspot.co.uk/
I dalej nie wiemy czy to był León kiedy ona spadła ze schodów. Nadrobiłam dzisiaj przez chyba 4 godziny twoje opowiadania od prologu do one shota cz.1 i kiedy dziewczyny ( w tym,, ostatnim rozdziale'') tak znikały i Violka straciła przytomność. TO NA BANK NIE BYŁ LEÓN!!!!! ILE MAM JESZCZE CZEKAĆ NA KOLEJNY ROZDZIAŁ???? ;(((((((((
OdpowiedzUsuńpoprawka: kiedy straciła przytomność na schodach xdddd
UsuńCzekamy!
OdpowiedzUsuńCzekamy!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością wyczekuję nexta!!
OdpowiedzUsuń